Pocztówki mają w sobie coś niebywale magicznego. Niemal wszyscy lubimy je odbierać i oglądać, niektórzy zaś – kolekcjonować, wymieniać się nimi i kupować je za rekordowe sumy. Istnieje nawet cała społeczność, której członkowie wysyłają sobie pocztówki, zupełnie się nie znając! Można z całą pewnością stwierdzić, że pocztówki łączą ludzi z całego świata. Czy jednak trzymając w dłoniach jedną z nich, zastanowiłeś się kiedykolwiek jaka historia się za nią kryje? Prawdopodobnie nie. W końcu wydaje się taka banalna – ot, kolorowy kartonik z miejscem na adres i krótkie pozdrowienia. Choć w gruncie rzeczy jest bardzo prosta, a wręcz trywialna, na ten wynalazek musieliśmy czekać całe stulecia! A na początku wcale nie było łatwo… Chcesz wiedzieć więcej? Poznaj 3 fascynujące historie z pocztówką w roli głównej i dowiedz się więcej o tym, jak to się stało, że możesz pozdrowić swoich bliskich z drugiego końca świata za pomocą widokówki.
1. Karta pocztowa – historia zaczyna się w Cekanii
Choć ludzie piszą listy niemal od zarania dziejów, wynalazek pocztówki jest stosunkowo młody. Młodszy, niż mogłoby się wydawać. Na ten innowacyjny pomysł wpadł Heinrich von Stephan, urodzony w Słupsku pruski urzędnik państwowy, który zajmował się pocztą i znany był do swojego upodobania do różnego rodzaju nowinek technicznych i technologicznych. 30 listopada 1865 roku wraz ze swoim śmiałym pomysłem przybył do Karlsruhe, na Niemiecką Konferencję Poczt. Przedstawił tam swoją ideę, argumentując ją możliwością wysyłania kart pocztowych bez użycia kopert. Pomysł nie spodobał się jego kolegom po fachu, który uznali go za ideę nie mającą przyszłości. Von Stephan nie musiał jednak długo czekać na moralne zwycięstwo i popularyzację swojej pocztówki.
Już 4 lata później pocztówki zostały wprowadzone do powszechnego obiegu w Monarchii Austro-Węgierskiej. Pierwsze karty pocztowe nie miały ilustracji, a ich autorem był dr Emmanuel Herrmann z Akademii Handlowej w Grazu. Ten wysoce wykształcony ekonomista zasłynął przede wszystkim tym, że opowiedział się za pomysłem von Stephana, dzięki czemu pierwsza pocztówka trafiła do sprzedaży 1 października 1869 roku. Na ilustrowaną pocztówkę trzeba było poczekać jeszcze rok, a na widokówkę z pejzażem miasta – kolejne dwa. Tego rodzaju pocztówki powstały w stolicy Szwajcarii, a kilka miesięcy później pojawiły się także w Cesarstwie Rosyjskim. Jedno, a następnie wielobarwne ilustracje na pierwszych pocztówkach były wykonywane metodą litograficzną, którą po roku 1900 skutecznie wyparła fotografia.
2. Pocztówka po polsku, czyli spektakularne zwycięstwo Sienkiewicza
Polskie słowo „pocztówka” powstało na przełomie wieku XIX i XX, a jego ojcem okazał się jeden z naszych noblistów, Henryk Sienkiewicz, który tym samym wygrał… elegancki album na karty pocztowe! Jaka historia kryje się za tym pojęciem? W roku 1900, w Warszawie, zorganizowano pierwszą wystawę Kart Pocztowych, której organizatorem było Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności. Pierwsze zapowiedzi na łamach „Kuriera Warszawskiego” pojawiły się już w październiku, a wraz z nimi informacja o organizowanym przez Towarzystwo konkursie:
„Dotychczas nie mamy jeszcze właściwego wyrazu czysto swojskiego dla określenia w jednym słowie << karty korespondencyjnej >>. << Odkrytka >> jest słowem źle zbudowanym, ponieważ mówi się „list otwarty”, nie „odkryty”, nazwa ta więc nie licuje z duchem języka naszego. << Korespondentka >> brzmi bardzo z cudzoziemska. Otóż komitet ogłasza nagrodę w postaci pięknego albumu do kart pocztowych temu, kto do d. 7-ego grudnia br. utworzy wyraz jednolity, czysto polski dla określenia pojęcia karty pocztowej”
Na wezwanie organizatorów odpowiedziało wielu uczestników. Komisja konkursowa otrzymała aż 296 zgłoszeń, wśród nich słowa naprawdę finezyjne, spośród których członkowie redakcji „Słownika Polskiego” wybrali pięć najtrafniejszych. W szranki stanęła pocztówka, otwartka, liścik, listówka i pisanka. Spośród tych propozycji zwycięzcę wyłonili goście wystawy, głosujący na swoich faworytów w trakcie wydarzenia. Pocztówka zdyskredytowała przeciwników, otrzymując aż 141 głosów. Dla porównania druga na podium otwartka otrzymała zaledwie 76 głosów, a więc prawie o połowę mniej. Zwyciężczynią głównej nagrody, eleganckiego albumu na pocztówki, została Maria z R., czyli jak się później okazało nikt inny, jak ukrywający się pod pseudonimem Henryk Sienkiewicz, który 5 lat później otrzymał nie mniej prestiżową nagrodę – Literacką Nagrodę Nobla. Co laureat konkursu Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności zrobił ze swoją nagrodą niestety nie wiemy; wierzymy jednak, że byłby dumny, wiedząc, że jego pocztówka służy nam bez zarzutu od ponad 100 lat.
3. 166 tysięcy euro za kubistyczny dowód międzynarodowej przyjaźni
Zwykła, wydawałoby się, pocztówka, kolorowy kartonik, proste pozdrowienie, może osiągnąć naprawdę zawrotną cenę. Rekordową cenę wśród kart pocztowych osiągnęła wylicytowana za 166 tysięcy euro ( ponad 700 000 zł) pocztówka z podpisem hiszpańskiego artysty Pabla Picassa, którą wysłał do swojego francuskiego przyjaciela – poety Guillaume’a Apollinaire’a. Licytacja tej niezwykłej kartki była prowadzona w czterech językach i była niezwykle zacięta. Rozochoconych miłośników sztuki nie odstraszyła nawet wysoka cena wywoławcza, opiewająca na 100 tysięcy euro. Po zaciętej walce transakcja została potwierdzona telefonicznie, a pocztówka zakupiona przez anonimowego kolekcjonera.
Na awersie pocztówki można zobaczyć czarno-białe zdjęcie przedstawiające z lotu ptaka francuskie miasteczko Pau, z drugiej zaś strony paryski adres Apollinaire’a, podpis hiszpańskiego awangardzisty oraz kubistyczny rysunek nakreślony jego ręką. Co ciekawe, pocztówka ta nigdy nie trafiła do odbiorcy! Wskazuje na to pieczęć, komunikująca, że przesyłka została zwrócona do nadawcy. Dlaczego tak się stało? Wszystko wskazuje na to, że listonosz stracił rezon i nie dostarczył pocztówki do Apollinaire’a, ponieważ Picasso zaadresował ją po hiszpańsku, tytułując poetę per „Don Guillermo Apollinaire” zamiast „Guillaume Apollinaire”, jak powinien to zrobić w języku francuskim.
Stwórz własną pocztówkową historię i pozdrów przyjaciela!
Jak widzisz, z pocztówkami wiąże się wiele niezwykłych opowieści. Burzliwa historia oraz niezwykła wartość symboliczna i materialna towarzyszyły jej od samego początku. A może sam jesteś w posiadaniu widokówki, z którą łączy się jakaś nieprawdopodobna anegdota lub wyjątkowe wspomnienie? Jeżeli nie, możesz spróbować je stworzyć, wysyłając pocztówkę do swojego przyjaciela lub do nieznajomej osoby – nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć i jaką trasę przebędzie, aby trafić do adresata! Wiadomo z kolei, że zwykła życzliwość i miłe pozdrowienie zawsze wraca z nawiązką.